Forum Forum właścicieli Peugeot 'ów Elyseo Elystar Satelis Strona Główna Forum właścicieli Peugeot 'ów Elyseo Elystar Satelis
Jedyne polskie forum i klub zrzeszające właścicieli skuterów Elyseo Elystar Satelis


Elystar 100cc pilnie dość

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum właścicieli Peugeot 'ów Elyseo Elystar Satelis Strona Główna -> Sprzedam
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
koval
Newbie


Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Sulejówek
Płeć: Mężczyzna

 PostWysłany: Pon 21:57, 24 Wrz 2012    Temat postu: Elystar 100cc pilnie dość Back to top

Witajcie,

Posiadam na sprzedaż Elystara 100cc zarejestrowanego na 50cc z 2007 roku.

Trochę historii:
Moja przygoda z Ely zaczęła się w 2010 roku kiedy to postanowiłem otrząsnąć się z chińszczyzny i przesiąść się porządny sprzęt. Allegro. Jest. Elystar 100cc na 50- bomba. Podróż z pod Warszawy za Poznań prosto po pracy. Powrót następnego dnia prosto do pracy. To pestka bo w garażu stoi on i czeka. Sprint z roboty prosto do garażu. No i czar prysł…
Zakupu dokonałem w środku nocy w czasie deszczu. Znajomy mechanik orzekł: pali, jeździ, resztą się zajmiemy w domu. Pakujemy Elcie do auta i powrót.
Na miejscu okazało się, że przekładnia jest już na finiszu- poprzedni właściciel jeździł z pękniętą uszczelką . Dramat. Co robić? Karter zniszczony, nowe zęby nie pomogą. Ale nic to. Dzień namysłu i już zmierzał do mnie drugi kompletny silnik.
Dramat nr 2 – Elektryka-
Powstało wiele tematów na Elyforum dotyczących przeróbki Elystara na 100cc, problemy elektryki, immo , itd. Jak wiadomo nie tak prosto jest zrobić żeby wszystko działało jak należy. I nie działało. Brak podświetlenia zegarów to Pikuś w porównaniu z dojściem do ładu z resztą elektryki. Okazało się że poprzedni domorosły tuner oraz jego elektro-magik wykorzystali dwie wiązki do zasilenia jednego skutera, trochę z Elystara 50 i trochę z Elyseo 100. Nie chce mi się pisać o różnicach ale wielu z Was zorientowanych w temacie wie, że są zupełnie inne. Elektryka więc została zbudowana od podstaw i dostosowana do modułu bez immobilajzera zakupionego na RP za cenę ok. 500 zł. Wszystko działa, świeci, trąbi, piszczy bez problemu. Nie dało jedynie oszukać się licznika, który to po rozstaniu z immo wydaje z siebie cichy pisk tęsknoty- zupełnie nie przeszkadzający w czasie jazdy. Wydaje mi się, że elektronik poradziłby sobie z problemem . Dla mnie błachym.
Po zażegnaniu dylematów związanych z elektryką pozostała tylko kwestia wyglądu. Obraz nędzy i rozpaczy jakim dawał o sobie znać lakier wołał o pomstę do nieba. Trochę mojego tarcia i pracy kolegi hobbysty lakiernika i Ela zyskała nowy kolor grafitowej perły. Szału nie ma ale efekt o stokroć lepszy od poprzedniego. Nie miałem już weny żeby go polerować, pojawiło się też kilka rysek. Wiadomo życie.
Teraz wypadałoby wspomnieć o kilku mankamentach wynikłych przed jak i po zakupie.
Otóż Ela nie posiada kopniaka- okazał się zbędny w moim przypadku- zawsze dbałem o akumulator. Nie działa też ślimak prędkościomierza, który to wyzionął ducha w czasie kiedy rozważałem już sprzedaż skutera, także zakup lub naprawa spocznie na barkach nowego nabywcy. Kończą się klocki z tyłu. Przód ma może z 600 km.
Ela porusza się na nowych oponach: Przód ContiTwist, tył Veerubber (nazwa z d.. ale bardzo dobry bieżnik, stabilny).
Głupio mi o tym pisać bo dla mnie oczywistym było używanie olejów tylko dobrej jakości. Nie wlewałem osławionego „orlena”. Najtańszy/najgorszy? był Mobil na Motulu kończąc.
Wspomniałem już o zakupie drugiego silnika. Był zdrowy, łożyska ok., zero luzów na wale i w przekładni . Mimo to dostał wszystkie nowe łożyska i uszczelki. Z kompresją jest już słabo, ale Ela dzielnie odpala i jeździ a wręcz zapier… Dam sobie rękę uciąć że przejeździ kolejny sezon rozsądnej jazdy bez szlifu cylindra. Jeśli już nowy właściciel zdecyduje się na remont to nie będzie musiał żegnać się z jazdą na jakiś czas, ponieważ dostanie drugi oryginalny cylinder, który może oddać do szlifu. Potem zamiana z nowym tłokiem i jazda. Dla zorientowanych pestka.
Reasumując: Ela o mało nie kosztowała mnie mojego związku z moją Damą. Czas i praca jaką włożyłem w rozłożenie na części pierwsze, czyszczenie i składanie na zdrowych częściach wielokrotnie były wypominane mi podczas atomowych awantur. Gdyby nie umniejszanie kosztów włożonych w skuter, pewnie mieszkałbym teraz w garażu razem z nim. Mimo to byłem wytrwały i dzielnie znosiłem kołki ciosane na mojej głowie. Wszystko dla niej, dla mojej Ely.
W miłosnym afekcie dostała ode mnie też kilka drobnych prezentów takich jak:
Wariator Malossi Multivar, pasek kevlar również malossi, przełożenia pollini, tłumik Tecnigas nextR oraz podgrzewane manetki Oxford dedykowane do skuterów.
Niechybnie nadszedł czas abyśmy się rozstali z bólem aczkolwiek w przyjaźni. Ela Dostarczyła mi wielu niezapomnianych chwil w podróży jak i w samej pracy nad przywróceniem jej świetności. Chciałbym aby trafiła w dobre ręce, do osoby która będzie o nią dbała tak jak ja.
Jeśli chodzi o cenę nie będzie ona wygórowana, na pewno się dogadamy.
Z powodu braku przyzwoitego aparatu w obwodzie oraz czasu, fotki dodam w najbliższym czasie, a jeśli ktoś nie mógłby się doczekać to zapraszam do oglądania Elci w Sulejówku pod Warszawą.
Kontakt na priv lub 507172659 Piotrek
Pozdrawiam Serdecznie
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum właścicieli Peugeot 'ów Elyseo Elystar Satelis Strona Główna -> Sprzedam Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach